Sklepowe półki uginają się od natłoku produktów kosmetycznych, jednak ich skład coraz częściej pozostawia wiele do życzenia. Świadomość konsumentów wzrasta, w efekcie producenci kosmetyków naturalnych zyskują kolejne rzesze klientów. Firmy z tej branży oferują nam nie tylko gotowe ekologiczne rozwiązania, ale również dają możliwość samodzielnego stworzenia kremu czy też balsamu z półproduktów i surowców. Różnorodność tych składników jest naprawdę ogromna. Są jednak wśród nich takie, które można już śmiało określać mianem kosmetycznych hitów.
Kompleksowy ratownik
Niewątpliwym liderem pielęgnacji jest wszechstronne masło shea wytwarzane z orzechów drzewa masłowego. Czym ten popularny olej zasłużył sobie na takie uznanie? Przede wszystkim wyróżnia się paletą zastosowań. Ze względu na silne działanie nawilżające i regenerujące polecany jest w szczególności skórze suchej i w tym aspekcie zdecydowanie brak mu konkurencji. Koi i łagodzi porażenia, a ponad to doskonale goi wszelkie zadrapania i otarcia. Ma wpływ na gładkość i elastyczność skóry. Masło shea może być stosowane do pielęgnacji zniszczonych włosów jako naturalna odżywka, nadając im sprężystości i wygładzając ich strukturę. Dodatkowo jest naturalnym filtrem UV o niskim współczynniku. Dzięki swoim właściwościom natłuszczającym oraz chroniącym przed słońcem stanowi doskonałą alternatywę dla popularnych na rynku lekkich kremów. Jeśli na ochronę okazuje się już za późno, poparzonej słońcem skórze najlepsze ukojenie przyniesie popularny afrykański olej. Zakończenie okresu letniego to nie koniec pracy tego masła. Warto stosować go również zimą, ponieważ stanowi on analogicznie dobrą ochronę przed wiatrem i niskimi temperaturami. Nie ma lepszego ratunku na suche i spierzchnięte usta, z którymi często się wtedy borykamy.
Przyjaciel rodziny
Masło shea jest składnikiem delikatnym, łagodnym, a ponadto hipoalergicznym. Można więc sięgać po niego w ramach pielęgnacji delikatnej skóry dziecka zarówno w formie kremu, jak i dodatku do kąpieli. Polecany jest także przy odparzeniach i drobnych podrażnieniach. Przyszłym mamom zaleca się jego stosowanie w całym okresie ciąży, ponieważ ze względu na właściwości ujędrniające i zmiękczające zapobiega powstawaniu rozstępów oraz niweluje te już nabyte. W czasie karmienia z powodzeniem zastąpi maść na sutki. Należy jednak pamiętać, aby zawsze wybierać masło nierafinowane, ponieważ, gdy podlega ono procesowi oczyszczenia, pozbawiane jest tym samym wartościowych składników.
Twardy z natury
Strukturalnie masło shea posiada stałą i zbitą konsystencję, wiec jego użycie może początkowo wydawać się problematyczne. Nic bardziej mylnego. Wystarczy rozgrzać je w dłoniach (sprawa ułatwiona będzie w czasie letnim) lub podgrzać w kąpieli wodnej. Jest to jedynie kwestia wprawy i minimalnego doświadczenia. Na rynku kosmetycznym często widnieje jako jeden z dodatków, jeśli jednak zależy nam na intensywnym działaniu, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie użycie go w pierwotnej i nieskażonej formie. Dodatkowym atutem jest fakt, że w czystej postaci jest w 100% wegański, co w dobie popularyzowania się tego nurtu ułatwia codzienną pielęgnację osobom szczególnie dbającym o środowisko.
Popularność masła shea nie pojawiła się na skutek kampanii promocyjnych, w które inwestują duże koncerny. Broni się składnik sam w sobie ze względu na swoje szczególne właściwości i naturalność. Dostępność i cena tego wyjątkowego surowca tylko wzmacniają pozycję i tak już silnego konkurenta masowych wytworów firm kosmetycznych.